W ubiegłym roku udało nam się wykopać wszystkie pniaki, wyrównać nowy start i zasiać trawę. Jest koniec marca, większość zasianej trawy zakorzeniła się i czas na dalsze kroki!
Zbieranie kamieni.
Po przejechaniu spychacza zostało na powierzchni sporo kamieni. Nie są wielkie, ale jest ich dużo. Deszcze umyły je i sterczą na startowisku. By pozbierać je potrzeba wiaderek i taczek.
Zbieranie gałęzi i wyrównanie krawędzi startu.
Gdy paralotnia spadnie na krawędź startowiska – nikt tego nie lubi a zwłaszcza wyplątywania z krzaków i gałęzi. Dlatego trzeba brzegi oczyścić. Na tą pracę potrzeba łopaty, kilofy i grabie. Przyda się też motorowa piła. Dwie łańcuchowe piły będziemy mieć.
Wysiew trawy.
Na sam koniec posiejemy trawę w miejscach gdzie słabo rośnie. Trawa jest bardzo ważna, bo utrzymuje ziemię i nie są wypłukiwane kamienie. Mamy 30 kg ziaren trawy i praca przy tym będzie łatwa.
Co jeszcze będziemy robić? W najbliższym czasie chcemy zamontować ławeczki, kamery internetowe, sondę meteo. Chcemy to wszystko zdążyć do połowy sezonu.
Jeżeli możesz, zabierz ubiór do pracy i na latanie. Kamieni jest sporo, że każda para rąk się przyda.
Zbiórka w sobotę 1.04.2017 na Praszywej, południowe startowisko o 8:30. W zależności od ilości ludzi zakładam, że pracę skończymy o 12:00. Potem zupa i szybko do powietrza.
Pogoda: zapowiadają silniejszy wiatr, także idealny na żagiel i ewentualny przelot do Polski.
Do zobaczenia.
Dalibor