Także ta wyprawa do Kirgistanu, była dedykowana biwakowemu lataniu. Tym razem byliśmy we dwójkę Karel Vrbenský i Dalibor Carbol, a skoncentrowaliśmy się na przelot z Susamyrskiej doliniy na Issyk-Kull. Bez wsparcia naziemnego, po raz pierwszy z kamerą, która ten wyczyn i wspaniałe przeżycie zarejestrowała.
Po zeszłorocznym doświadczeniu z latania w dolinie Sysamyrskiej wyciągnęliśmy naukę i wróciliśmy się w najmniejszej możliwej grupie – tylko dwoje w akcji. Wybraliśmy czas w środku lata, który zapewniał stabilne warunki lotu.
Plan był oczywiście dotrzeć tak daleko, jak to było możliwe. Na ten lot byliśmy naprawdę podekscytowani, byliśmy za długi lot gotowi zrobić wszystko.
Prawie codziennie mieliśmy za sobą burze, które stopniowo nas wyganiały z jednej doliny do drugiej. Lecieliśmy poprzez piękne miejsca, przeskakiwali w skałach na grzbienie, lądowaliśmy u pasterzy i w innych miejscach późniejszych startów. Nasza droga do Issyk-Kullu wiele razy modyfikowana, ale stopniowo się przebijaliśmy we właściwym kierunku. Do Kočkorky – wioski w pobliżu Issyk-Kullu dolecieliśmy zupełnie wyczerpany, ale absolutnie szczęśliwi. Doświadczyliśmy wspaniałych 6 dni w piękniych skalistych górach.
piloci:
Karel Vrbenský
Dalibor Carbol
Początek:
Dolina Suusamyr, centralny Kirgistan
Czas lotu:
6 dni