Po naszej wyprawie z 2003 roku chcieliśmy kontynuować naszą przygodę w Kirgistanie. W tym czasie jako pierwsi lataliśmy w Suusamyru i od tego momentu postanowiliśmy rozpocząć lot do Issyk Kulu – ogromnego jeziora na obrzeżach Thian Shan. W tym czasie ten plan był więcej niż śmiały – latać jako pierwsi piloci w miejscach, o których niewiele wiadomo. To było naprawdę dzikie. Duże wyzwanie, mnóstwo szalonych sytuacji, świetna historia i świetna zabawa.
Dalibor